Rezerwacja online

Piotr Sierpiński najszybszym fryzjerem świata

6 listopada 2021 r. Piotr Sierpiński, poznański stylista fryzur, podjął próbę ustanowienia rekordu Guinnessa i rekordu Polski w najszybszym przedłużaniu włosów. Zadanie to wykonał w wyjątkowo krótkim czasie, bo zaledwie 6 minut 12 sekund. Ustanowienie rekordu potwierdziło
certyfikatem biuro Rekordów Guinnessa z Londynu.

Biuro Rekordów Guinnessa ogłosiło, że aby ustanowić rekord, włosy musiały zostać przedłużone o przynajmniej 5 cm po każdej stronie, z użyciem wyłącznie włosów naturalnych. Czas na to potrzebny powinien być krótszy niż 13 minut. Piotr Sierpiński zrobił to błyskawicznie, bo w zaledwie 6 minut i 12 sekund! Długość włosów doczepionych przez fryzjera wynosiła 50 cm. Wykorzystał do tego 48 paneli z pasmami włosów i metodę tape-on, nazywaną też metodą kanapkową.

– Pomysł na pobicie rekordu Guinnessa zrodził się już dawno, jednak bardzo dużo osób odradzało mi branie udziału w tym „konkursie”. Często słyszałem, że „fryzjer to precyzja, a nie szybkość” itp. Zgodziłbym się z tym, gdybym nie znał sam siebie oraz klientek, które do mnie przychodzą. Od samego początku mojej przygody z fryzjerstwem szybkość i jakość to coś, co mnie wyróżniało. Zawsze pracowałem szybko. W dzisiejszych czasach to ogromny plus. Klientka, która ma wybierać pomiędzy dwoma usługami wykonanymi jakościowo tak samo, wybierze usługę, która trwa np.: dwie godziny, a nie pięć – zaznacza Piotr Sierpiński.

– Tempo, w jakim wykonałem to zadanie, jest niemożliwe do wprowadzenia w pracy salonowej. Powiem szczerze, że podczas kilku prób, które robiłem wcześniej, czas był zdecydowanie lepszy. Można powiedzieć, że mój rekord życiowy to 4 minuty i 50 sekund. Jednak kiedy doszły kamery, emocje i cała otoczka wydarzenia, czas wydłużył się do nieco ponad 6 minut. Co i tak jest dla mnie powodem do zadowolenia! – podkreśla stylista fryzur.

Rekord pod okiem sędziów

Ustanawianie rekordów przebiegało pod czujnym okiem Pawła Chwaliboga – przedstawiciela Biura Rekordów Polski i Rekordów Guinnessa w Poznaniu.

Aby rekord mógł zostać uznany, musi być nadzorowany przez minimum dwóch niezależnych świadków z profesjonalną wiedzą na temat fryzjerstwa, którzy w pełni rozumieją techniki przedłużania włosów.
Na końcu to oni sprawdzają poprawność wykonania zadania. Sędziami byli Magdalena Klimas z Częstochowy i Max Kolasiński z Poznania.

– Profesjonalizm, precyzja i spektakularna szybkość. Tak w kilku słowach mogę opisać wydarzenie, którego mogłem być sędzią. Piotr Sierpiński ustanowił niesamowity czas w dziedzinie przedłużania włosów. To osiągnięcie na najwyższym poziomie – mówi Max Kolasiński.

– Należy podkreślić, że wykonanie zadania pod presją czasu nie wpłynęło na jakość i ostateczny efekt pracy. Zasługuje to na ogromny podziw pod kątem precyzji, staranności oraz doświadczenia wspaniałego stylisty. Myślę, że rekord został pobity przez właściwego człowieka, wielkie gratulacje! – dodaje sędzia Magdalena Klimas.

Modelką podczas bicia rekordu była Żaneta Kwiran, stylistka fryzur na co dzień pracująca w salonie Piotra.

– Trzeba było bardzo uważać na to, żeby zbyt się nie poruszyć oraz współpracować w ruchach głową, to była jedyna „trudność”. Jako stylistka fryzur mogę powiedzieć, że zakładanie taśm jest metodą bardzo popularną, standardowo zajmuje to około 30-40 minut. Piotr zrobił to w ekstremalnie krótkim czasie – zaznacza Żaneta Kwiran.

Całe wydarzenie musiało być rejestrowane na wideo, a nagranie oraz zdjęcia z ustanawiania rekordu przesłane do biura Rekordów Guinnessa w Londynie. Po ich zweryfikowanii – w połowie grudnia Piotr Sierpiński otrzymał przesyłkę z oficjalnie przyznanym międzynarodowym certyfikatem. Rekord Polski został natomiast zweryfikowany przez sędziego Pawła Chwaliboga, a styliście wręczono certyfikat na miejscu.